Na początku kilka słów o każdym z kosmetyków.
Pojedynczy cień Eyephoria w pięknym złotym kolorze 02 GOLDEN SAND
Cień zamknięty w eleganckie i solidne opakowanie zabezpieczone naklejkami przed "palcami" oglądających ;-)
Na spodzie mamy nazwę odcienia oraz skład kosmetyku.
Po otwarciu ukazuje się nam złoty cień o błyszczących drobinkach.
Opakowanie dość trudno się zamyka i wykonane jest z solidnego plastiku. Niestety napisy są mało trwałe. Po jednej dobie w kosmetyczce starła się część nazwy na wieczku (widoczne na zdjęciach).
Ja widać na powyższym zdjęciu cień jest dość sypki; natomiast kolor mocno na pigmentowany i intensywny.
Na powiece ładnie połyskuje i można go łączyć z różnymi odcieniami tworząc ciekawe połączenia.
jednak w pojedynkę też świetnie wygląda.
na powiece utrzymuje się cały dzień. Mimo tego osypywania z opakowania na oku nic takiego się nie dzieje. Już dawno nie miałam tak doskonałego cienia o jasnym kolorze. Po 8 dniach w pracy dalej błyszczy mi powieka.
W przypadku tego cienia nie ma mowy o rolowaniu, zbieraniu się w załamaniach czy w kącikach oka.
Zmywa się jednym pociągnięcie za pomocą micela.
Jest to doskonały cień choć jak za pojedynczy cena dość wysoka. 35 zł
Moja ocena 5/5
Tusz do rzęs Lash Color Waterproof w odcieniu głębokiej zieleni nr 51 Ocean Green.
To mój pierwszy tusz do rzęs w wersji kolorowej. Jakoś zawsze przechodziłam koło takich tuszy z daleka. I nie zawsze podoba mi się efekt na oczach.
Tusz ten ma dość prostą i sztywną szczoteczkę. Włosie jest długie i mi ciężko się maluje nią moje krótkie rzęsy.
Kolor na szczoteczce jest bardzo intensywny jednak aby uzyskać widoczny efekt potrzeba 3 warstw.
Tu mam pomalowane dolne rzęsy tylko zielonym tuszem z IsaDory a góra jest pociągnięta czarną maskarą a końcówki zieloną.
Dużym problemem jest to, że przy 3 warstwach rzęsy są już nieźle posklejane.
Zmycie maskary jest również nie lada wyczynem. Tusz strasznie mocno wnika w głąb włosa i trzeba nieźle trzeć oczy aby umyć je. Dlatego ja wolę pozostać w wersji na czarny tusz jako dodatek.
Moja ocena to 3,5/5
A tak wygląda efekt końcowy...
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.