wtorek, 25 lutego 2014

MARIZA puder mineralny

Witajcie

Ostatnio było o różu mineralnym a teraz czas na puder. Podobnie jak w przypadku różu wcześniej tyko próbowałam tego typu pudru, jednak nigdy wcześniej nie miałam pełnowymiarowego opakowania. Jeśli jesteście ciekawe czy polubiłam się z tym maleństwem zapraszam do dalszego czytania.




Zacznę może od niestety tandetnego opakowania. Puder podobnie jak róż ma takie samo słabej jakości pudełeczko. Do tego niczym się nie różni od różu więc często je mylę. Dobrze, że choć spód opakowania jest przeźroczysty to choć tak mogę odróżnić kosmetyki bez niepotrzebnego otwierania opakowania.
Napisy oczywiście po kilku dniach się zaczęły ścierać oraz napisy z tyłu opakowani również.
Dozownik tak samo jak w przypadku różu przepuszcza produkt przy każdym ruchu więc trzeba uważać aby się nie wysypał.


Poniżej skład


Producent pisze, że podkład jest kryjący - ja mam pewne ale do tego krycia. Tak kryje przez pierwsze kilka godzin a później oj złazi mocno ze skóry odsłaniając świecącą się skórę; aby przez cały dzień mieć pięknie przypudrowaną twarz musiałabym poprawiać ze 2 razy makijaż a z racji tandetnego - przepuszczającego opakowania jest to niemożliwe aby go nosić do pracy.

Próbowałam nakładać go więcej jednak wtedy tworzyła się sztuczna maska. Może przy użyciu innego nie nawilżającego podkładu o wykończeniu satynowym spisywałby się inaczej. Jednak przy takim połączeniu po prostu spływa z twarzy po 4-5 h.



Jeśli chodzi o krycie należy do tych średniaków, na pewno nie przykryjemy nim większych wyprysków. I nie jest trwały, jakieś gródki i niedoskonałości widać już po 2-3 h od nałożenia. 

Kolor jaki wybrałam to 01 odcień jasny beż. Podchodzi pod tony żółto pomarańczowe i chyba ostatecznie to nie mój kolor, ja potrzebuję jednak bardziej tonów różowych. Będę próbował z tym pudrem jeszcze pokombinować - może inny podkład i będzie fajniej przystawał do cery. Z MAC-iem nie współgra za dobrze ale z MACiem jak na razie nic nie współgra a próbowałam już z 3 pudrami. Może to wina po prostu podkładu???


Na razie jakoś nie zachwycił mnie ten puder mineralny choć początki były fajne, na dłuższą metę okazał się takim średniakiem. Jednak nie zraził mnie na tyle aby nie próbować innych minerałków.

11 komentarzy:

  1. Chętnie bym go wypróbowała, może zostałby moim ulubieńcem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygrałam puder mineralny w rozdaniu,ale mam kolor ciemny beż. Jest ładny ale jak na razie strasznie się odznacza od mojej bladej szyi i wygląda to komicznie. Na lato pewnie kolor będzie ok. Krycie jak dla mnie jest ok,ale gdzie ten obiecywany efekt matujący.

    Opakowanie pudru jest identyczne jak Twojego podkładu , niestety nie zbyt praktyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam z FM-u i jestem zadowolona, ale tak jak piszesz może nie współgrać z podkładem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj to na mojej tłustej cerze na pewno by się nie spisał zbyt dobrze

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja miałam minerały Anabelle minerals i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ostatnie zdjęcie jej piękne, takie ostre i wyraziste.

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam oba pudry mineralne z Marizy i byłam z nich zadowolona pół na pół - gdybym miała dobry pędzel i umiała się nimi obsługiwać to może byłoby lepiej ;)
    mam wielką ochotę popróbować innych minerałów, ale najpierw muszę skompletować akcesoria i wybrać dobrą firme i odcień dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, czyli ( zapewne ) moja cera mieszana by go nie polubiła... Szkoda, bardzo lubię pudry sypkie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nigdy nie uzywałam pudru sypkiego :) najpierw musiałąbym zakupić dobry pedzel do tego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja jeszcze nigdy nie miałam minerałów, kiedyś tylko próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń