czwartek, 13 lutego 2014

DERMIKA ALABASTER maseczka superwygładzająca z enzymami

Witajcie!!!
Ferie tuż tuż co znaczy, ze ja mam ogrom pracy. Już w niedzielę wysyłam kilkaset dzieci na ferie i w takie dni jak dzisiaj po powrocie z pracy mam ochotę zakopać się tylko pod kołderkę.
Jak patrzę na swoją zmęczoną buzię od razu sięgam po maseczkę, żeby choć trochę poprawić jej wygląd.
I dzisiejszy post będzie o jednej z maseczek.




Maseczka zamknięta jest w 10 ml saszetkę z mocnego materiału. Nie ma szansy na urwanie rogu saszetki mimo nacięcia. trzeba je obciąć.
Maseczka ma bardzo eleganckie i przyjemne dla oka opakowanie.

SKŁAD


 Maseczka ma bardzo gęstą i kremową konsystencję. Taka formuła bardzo bobrze się rozprowadza na twarzy. Dodatkowo duża pojemność bo aż 10 ml sprawia, że możemy nałożyć sporą warstwę na cała twarz bez obaw, że zabraknie nam maseczki.


Maseczkę na twarzy trzymamy około 15 minut. Po tym czasie maseczka minimalnie przysycha jednak nie na tyle aby mówić o skorupie. Po delikatnym wymasowaniu skóry znów ma kremową konsystencję i ładnie się ścieram wacikiem.


Maseczka przeznaczona jest do każdego typu cery nawet do wrażliwej i naczynkowej. Bardzo zwracam na to uwagę bo moja cera jest niezwykle kapryśna i mocno reaguje w przypadku przesuszenia i zbyt agresywnych kosmetyków. 
Maseczka ładnie rozjaśniła mi cerę i zmniejszyła bardzo wyraźnie sińce pod oczami. Do tego cera zrobiła się gładka i promienna. Jednak nie czułam, ze jest nawilżona i musiał posmarować twarz kremem bo czułam lekki dyskomfort. Nie zauważyłam również aby maseczka zwężyła mi pory na co mocno liczyłam.


Moja buzia po użyciu maseczki


Maseczka nie powodowała pieczenia co niestety jest w przypadku mojej cery rzadkością.  jestem zadowolona z efektu poprawy kolorytu i w tym celu na pewno sięgnę po nią jeszcze nie raz. Szkoda jednak, że nie wszystkie obietnice producenta zostały spełnione.



Cena 3,99 w Hebe

Lubicie maseczki? Jakie polecacie do wrażliwej i przesuszonej cery a zarazem z wyskakującymi niespodziankami?

13 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie, może kiedyś wypróbuję .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam tej maseczki jeszcze, teraz namiętnie używam zielonej glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam jeszcze okazji jej wypróbować, ale mam jeszcze kilka maseczek w zapasie póki co :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja teraz jestem wierna tylko glinkom, ostatnio też spodobała mi się też spirulina, ale już zdążyłam zużyć

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda, a twoja twarz jest tak promienna, że nie wiem czy potrzebne jej maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale wygląda ciekawie, być może się na nią skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja używam tej maseczki w miarę regularnie głownie dlatego ze rewelacyjnie moja skore wygładza ! Sprawia ze jest niezwykle gładka, przyjemna w dotyku i nawilżona. To prawda kolor skory jest poprawiony, buzia rozjaśniona. Jeśli chcesz zwezyc pory i pozbyć sie niedokonaności polecam maseczkę perfekcja firmy Dermika jest to maseczka oczyszczająca, ktoira jest równie delikatna i nie wysusza, ale jest skuteczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubie maseczki Dermiki a włąśnie Alabaster jest moją ulubioną, nawilżą ładnie skórę i odświeża, ale za cudowne wygładzanie ją tak cenię.

    OdpowiedzUsuń
  9. moim zdaniem super maseczka ! Uzywam maseczek pieknosci dermika w miarę regularnie wszystkie są bardzo dobre a ta to jedna z moich ulubionych. wygładzenie jest naparawde widoczne polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobra jest też maseczka pod oczy Fresh&Go. Na zmęczone i niewyspane oczy idealna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dermika ma kilka fajnych, godnych uwagi maseczek, do twarzy Alabaster jest moją ulubioną, właśnie za alabastrowy dotyk skóry po zabiegu. A pod oczy masz rację Fresh&go.

      Usuń
  11. Ja też jestem wielbicielką Alabastrowej maseczki Dermiki, własnie za to poprawianie i wyrównywanie kolorytu, za na nawilżanie i wygładzanie. Ogólnie maseczka likwiduje szarość i zmęczenie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też bardzo lubię maseczki tej firmy. A zwróciłyście uwagę na to, że w takiej niby jednorazowej saszetce jest tak dużo maseczki, że wystarcza na dwa nałożenia ?. To też duży plus :)

    OdpowiedzUsuń