Dawno już nie używałam maseczki "ściąganej" raczej przywiązałam się do masek "do zmywania".
Maseczka zamknięta jest w 7ml saszetkę i oczywiście standardowo jest jej za mało na dokładne pokrycie całej twarzy.
Działania maseczki oraz sposób użycia:
Maseczka ma żelową konsystencję i kolor delikatnie różowo - przeźroczysty.
Nakłada się bardzo dobrze; nie powoduje swędzenia czy pieczenia. Zasycha kilkanaście minut co może denerwować. Ja ciągle sprawdzałam czy już i najdłużej przysychała w okolicach nosa ;-)
Maska miała za zadanie złościć martwy naskórek - szczerze jakoś tego nie odczułam po jej zdjęciu.
Kolejne cuda jakie miała uczynić to wygładzenie i racja skóra po zabiegu była dość miła w dotyku. Natomiast jeśli chodzi o odmłodzenie i dodanie witalności to jakoś nic z tych rzeczy nie zauważyłam. Fakt skóra była świeższa ale zwykłe umycie daje takie samo uczucie a już lifting i odmłodzenie to zbytnio przerysowane jeśli chodzi i tą maskę. Nawet nie czułam aby skóra choć troszkę była nawilżona.
Galaretkowa maź na mojej twarzy:
Maska po ściągnięciu z twarzy:
Czytając działania i efekty maski myślałam, że da z siebie więcej. Jakoś mnie nie zachwyciła. Moja cera przed i po jej zastosowaniu jakość szczególnie nie różniła się. Znam lepsze błyskawiczne maski.
Moja ocena 1,5/5
A Wy jaką polecacie ekspresową maskę???
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Miałam ją i nawet polubiłam, ale ja w ogóle lubię maseczki peel-off. :)
OdpowiedzUsuńMoze wyprobuje ta maseczke:D
OdpowiedzUsuńFajnie bloga prowadzisz:3
obserwuje i zapraszam do siebie<3
U mnie świetnie poradziła sobie z wągrami przy skrzydełkach nosa :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo polubiłam tą maseczkę, bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja,,tyle sie slyszy o tej efektimie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam kosmetyków tej firmy
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie i ciekawie zrobione zdjęcia a co do maseczki ,hmm miałam ją kilka razy ale co do efektów no cóż nic szczególnego nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuń