Pierwszy z nich to krem BB, tyle się ostatnio naczytałam na temat kremów tego typu, że sama zapragnęłam mieć taki.
Drugim produktem jest Kryjący podkład wygładzający odcień 1. Z racji, że mam problemową cerę ten produkt wydał mi się idealny. Raz kryje a dwa jeszcze wygładza.
KREM Beauty Balance B.B.
Beauty Balance BB krem to jeden produkt, który odpowiada na najważniejsze potrzeby skóry: nawilża, rozświetla, wyrównuje koloryt i chroni przed szkodliwym wpływem promieniowania UV.
Skład kremu BB AA Make Up został wzbogacony o Aquaxyl. Jest to składnik pochodzenia naturalnego będący połączeniem glukozy z pszenicy i ksylitolu z drewna brzozowego o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym.
Dodatkowo BB Krem matuje skórę dzięki aktywnym mikrogąbeczkom z nylonu, które pochłaniają nadmiar sebum.
Dostępny w dwóch odcieniach: dla jasnej i ciemnej karnacji.
kolor jasny
Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami i skóry
Odcienie: jasny, ciemny
RECENZJA:
Osobiście zdecydowałam się na odcień jasny. Nie jestem może jasnej karnacji, ale jak ujrzałam odcień ciemny to raczej dla mulatek.
Krem jest zamknięty w wygodne opakowanie z zatrzaskiem. Łatwo się go wydobywa, zatyczka nie brudzi się ponieważ nie ma tendencji do samoistnego wypływania.
Ma dość zbitą konsystencję. Jednak jest rzadszy niż "normalny" fluid. Bardzo fajnie rozprowadza się go po twarzy, nie pozostawia efektu maski. ładnie się stapia z cerą, nie przesusza jej a wręcz nawilża. Niestety do cery z większymi problemami jest średni, ponieważ nie zakrywa większych wyprysków, tylko delikatnie je kamufluje.
Cera pod koniec dnia zaczyna się delikatnie świecić a więc do cery tłustej lub mieszanej po jego zastosowaniu przydałoby się użyć pudru aby mieć matowe wykończenie.
Jak na pierwszy kontakt z kremem BB jestem nawet zadowolona. Na pewno będę po niego sięgać. Oceniam go na 4+. Cena 13-15zł.
Kryjący Podkład Wygładzający AA
Podkład doskonale maskuje wszelkie niedoskonałości i zaczerwienienia, wyrównując koloryt skóry i nadając jej aksamitną gładkość. Zawiera sebaryl – kompleks regulujący aktywność gruczołów łojowych o działaniu matującym i oczyszczającym oraz nylon z aktywnymi mikrogąbeczkami dającymi efekt mocnego zmatowienia.
Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami i skóry.
kolor nr 1
Kolor jaki wybrałam to jedynka, jest jaśniejszy od kremu B.B. i dla mojej cery idealny. Zawsze wybieram odcienie po środku z dostępnych w ofercie, jednak z AA to właśnie 1-ka okazała się idealna.
Podkład zamknięty jest w wygodną tubkę z zakrętką, ciągle jej gdzieś szukam ;-).
Podkład dość ładnie rozprowadza się po twarzy, stapia się z cerą. Idealnie ja matuje i zakrywa drobne niedoskonałości, sińce pod oczami i zaczerwienienia. Daje ładne matowe wykończenie, skóra po jego użyciu nie błyszczy się. Dobrze wyrównuje koloryt cery.
Jedynie przesusza delikatnie policzki i mam wrażenie, że powoduje za duży efekt maski.
Ogólnie jeśli chodzi o półkę cenową jest dość tani 13zł i za takie pieniądze jest to dobry podkład.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
oo musze sama przetestować ten BB :D
OdpowiedzUsuńKremy BB niestety nie nadaja się dla mnie ,a tym podkładem kryjącym zaciekawiłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńja mam AA matujący i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńKremy z serii AA nie odpowiadają mojej skórze, więc nie wiem, jak byłoby w tym przypadku. Aczkolwiek są godne uwagi.
OdpowiedzUsuńZ kremów BB lubię ten od Garniera.
Jakoś nie mam zaufania do kremów BB, co prawda żadnego jeszcze nie używałam ale i sięgać po nie nie bardzo mam ochotę ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze żadnego BB nie testowałam na sobie :D a zabieram się do kupna z rok czasu
OdpowiedzUsuńTeż mam jasny BB i jestem z niego bardzo zadowolona, choć podkład wydaje się dość cieny
OdpowiedzUsuńCudne zimowe zdjęcia :)) nie próbowałam jeszcze tych kremów BB :)
OdpowiedzUsuńŁadne fotki.
OdpowiedzUsuń