Kremy do rąk - ile my ich zużywamy. Ja zawsze w użyciu jednocześnie mam około 4-5 albo i 6. Jeden w torebce jeden na dole gdzieś w kuchni, w łazience, na górze gdzieś koło deski do prasowania w pracy jeden albo i dwa. Krem do rak jest u mnie niezbędny, używam go do 20 razy na dobę. Jest tak samo potrzebny mojej skórze jak poranna toaleta czy pożywne śniadanie.
Dziś chcę powiedzieć kilka słów o kremie z mojej ulubionej firmy TOŁPA.
Krem zamknięty jest w tradycyjną tubkę z bardzo miękkiego tworzywa co ułatwia wydostawanie kremu nawet przy samej końcówce. Dodatkowo tubka jest przeźroczysta co pozwala kontrolować ubytek kosmetyku.
Tubka zawiera 75 ml kremu.
Krem przeznaczony jest do skóry wrażliwej, nie zawiera alergenów i sztucznych barwników.
Jednym ze składników kremu jest ekologiczny torf Tołpa
Jest to krem koncentrat, więc wystarcza na prawdę niewielka ilość aby posmarować całe dłonie. Czasami koncentraty są bardzo mocno zbite przez co źle się rozprowadzają, jednak w przypadku kremu z Tołpy konsystencja jest wyjątkowo lekka mimo iż skoncentrowana.
Kilka informacji z opakowania.
Krem ma kolor biały o idealnej konsystencji, nie spływa z dłoni ale i też nie jest mocno gęsty przez co nie ma problemów z długim wchłanianiem czego w przypadku kremów do rąk nienawidzę.
Krem szybciutko wchłania się pozostawiając skórę niezwykle miękką, wygładzoną i nawilżoną. ale nie lepką.
Składniki kremu:
Głowne składniki kremu to olej palmowy, masło shea, alantoina.
Krem można użyć i po chwili zasiąść do komputera czy wziąć do ręki dokumenty bez obawy, że się je poplami. Nawilża na bardzo długo, czasami umyję ręce i nie czuję wysuszenia, jednak ja zawsze po umyciu nakładam krem już takie zboczenie.
Krem jest bardzo wydajny z racji skoncentrowanej formuły.
Cena regularna około 9 zł/75 ml. Jednak jest często w promocji - ja ostatnio go nabyłam za 5,99 w Hebe.
A Wy jakie kremy polecacie? ja bardzo lubię zmieniać kremy do rąk bo mam wrażenie, że po jakimś czasie moja skóra się do niego przyzwyczaja.
Też miałam ten krem, niestety jak dla mnie jest zbyt lekki.
OdpowiedzUsuńja waśnie uwielbiam go za tą lekkość
UsuńJa bardzo polecam krem Jonson's body care , na lepszy nie trafiłam ;)) .
OdpowiedzUsuńo dzięki spróbuję na pewno
UsuńJa też lubię zmieniać produkty do dłoni, dobrze się u mnie sprawdza kolagen do dłoni BingoSpa, a na sytuacje awaryjne Lirene "regeneracja" do skóry szorstkiej, oba polecam!
OdpowiedzUsuńo tak ten z Lirene jest boski mam i regeneracja i odżywianie - właśnie posta o nich szykuję na następny tydzień ;-)
UsuńJak się nie klei to dla mnie byłby rewelacyjny :-)
OdpowiedzUsuńpolecam
UsuńTeż o nim pisałam (http://drobne-przyjemnosci.blogspot.com/2013/06/topa-regenerujacy-krem-koncentrat-do-rak.html), bardzo go lubię, jednak od pewnego czasu prym wiedzie anida, krem z woskiem pszczelim, który szczerze polecam - http://drobne-przyjemnosci.blogspot.com/2013/07/zadbaj-o-donie.html
OdpowiedzUsuńu mnie się tak średnio sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale jestem skłonna go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy do rąk z Tołpy :)
OdpowiedzUsuń