A oto przepis:
- 1/2 kg mąki przesianej.
- 50g drożdży tradycyjnych świeżych (pół opakowania)
- szczypta soli
- 1-2 łyżki cukru plus cukier waniliowy + odrobinka cynamonu
- 1,5 szklanki letniego mleka
- jajko
- jedno spore jabłko lub dwa mniejsze
Mąkę mieszamy z solą i robimy dołeczek tam kruszymy drożdże zasypujemy cukrem i zalewamy odrobiną mleka (tzw. rozczyn) czekamy aż podrośnie.
W czasie czekania obieramy sobie jabłko.
Jak rozczyn podrośnie dodajemy resztę mleka, jajko i cukier waniliowy z cynamonem oraz pokrojone na małe kawałeczki jabłko.
Odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi objętość.
Następnie wykładamy na gorący tłuszcz i smażymy z obu stron na złoty kolor. Aby nam się łyżka nie kleiła przygotowujemy szklankę z zimną woda i przed każdym zanurzeniem łyżki w cieście maczamy w zimnej wodzie.
Na koniec posypujemy cukrem pudrem.
SMACZNEGO !!!
Pyszności :) Bardzo dobry pomysł z drożdżami, ostatnio je pokochałam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przerzuciłam się na suche ale do racuchów muszą być tradycyjne
OdpowiedzUsuńPycha:) Nigdy nie robiłam racuchów!
OdpowiedzUsuńLusia nie żartuj??? U nas to mus moje dziewczyny kochają;
OdpowiedzUsuńsuper na drugie śniadanie albo podwieczorek
Moja mama robiła kiedyś, ja nie:P Ale za to robię placuszki z jabłkiem z ciasta naleśnikowego:)
UsuńU mnie też wszyscy uwielbiają racuchy, ale z porzeczkami jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania:
http://free-to-be-myself-forever.blogspot.com/
Pozdrawiam :)