Jakiś czas temu zapisałam się do Malinowego Klubu.
Później zgłosiłam się do testów i Malina wybrała dla mnie zestaw składający się miedzy innymi z pomadki.
Jako, że jestem maniaczką zdrowych ust bardzo się ucieszyłam, że będę mogła wypróbować pomadkę nieznanej mi firmy jak również z naturalnych składników.
Pomadka zamknięta jest w kartonowe pudełeczko na którym można znaleźć najważniejsze informacje o produkcie.
Dla mnie bardzo ważne było, że pomadka będzie chronić moje usta zarówno przed słońcem, wiatrem jak i mrozem.
Na opakowaniu podany mamy skład pomadki jak również opis składników znajdujących się w składzie pomadki.
Z opakowania można dowiedzieć się co to jest rokitnik zwyczajny jak również jakie ma zastosowania w medycynie i kosmetologii.
Sama pomadka ma bardzo ładne plastykowe, typowe opakowanie. Wykręca się łatwo i aplikuje bezproblemowo.
Kolor pomadki wskazuje na zawartość wosku pszczelego jak i cynamonu. Zapach jest bardzo delikatny. Nie jest to ostry zapach cynamonu tylko połączenie cynamonu własnie z miodem.
Smak ma też jakby taki "miodkowy" bardzo przyjemny.
Bardzo duża ilość naturalnych olejków i substancji sprawia, że skóra na ustach jest niezwykle miękka.
Ja najbardziej lubię nałożyć sobie grubszą warstwę pomadki na noc. Nie wiem czy też tak macie ale nocą strasznie mi wysuszają się usta.
Pomadka dobrze chroni przed popękaniami co niestety zimą często się zdarza. Nakładam pomadkę również pod szminkę. Łanie je wygładza, nawilża i tworzy idealny podkład pod szminkę.
Jedynie trzeba uważać aby pomadki nie przechowywać w kieszeni i innych ciepłych miejscach bo ma tendencję rozpuszczania się. Ja ją trzymam w lodówce ewentualnie na parapecie.
Również w rączkach małego dziecka trzeba mieć ją na oku bo łatwo się łamie.
Jeśli lubicie miodki i taka konsystencja - lekko tłustawa - nie przeszkadza Wam na ustach to polecam serdecznie tą pomadeczkę.
Bardzo dobrze sprawdza się w trudnych warunkach atmosferycznych. Obietnice producenta co do nie pękania ust w moim przypadku się spełniła. Jak stosują ją regularnie moje usta są nawilżone, zadbane, miękkie i nie pojawiają się na nich "pozadzierane" skórki.
Konsystencja jest lekko tłustawa mogłabym nazwać wazelinowa. Mi ona nie przeszkadza ale moja siostra nie jest w stanie używać tej pomadki.
Lubicie pomadki z naturalnymi składnikami???
Mam ją i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam sie jeszcze z nią ale zapach musi być super ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy zniosłabym cynamon pod nosem, ale fajnie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html
jest niesamowicie subtelny
Usuńgratuluje wygrania testu pomadki :) bardzo fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Malinową Koleżankę :)
i u mnie sprawdziła się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńCzytałam bardzo pozytywne opinie na temat kosmetyków tej firmy!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naturalne kosmetyki :)
ja również bardzo lubię naturalne kosmetyki
Usuńzapach mnie tak nie kusi jak efekty. mam straszny problem co roku z pękającymi ustami :(
OdpowiedzUsuńhttp://my-life-in-warsaw.blogspot.com/
Uwielbiam pomadki ochronne, mam całą kolekcję :P Ciekawi mnie jak pachnie
OdpowiedzUsuńostatnio czytalam negatywna recenzje o niej :) w sumie nie wiem. Jakos mnie nie kusi
OdpowiedzUsuńale ma kolor !!!! bardzo mnie ciekawi ten zapach, uwielbiam cynamon :)
OdpowiedzUsuńCiekawa, ale nie lubię tłustych ust ;)
OdpowiedzUsuń