I ta moja koleżanka przyniosła mi jabłek, a właściwie przywiozła spod Grodziska z tego oto drzewa.
A jabłka piękne, okazałe, aż prosiły się aby coś z nich zrobić.
- 4 szklanki mąki
- margaryna 250 g
- 1 szklanka śmietany
- 1 saszetka drożdży w proszku
- 1 łyżka cukru pudru
- około 4 jabłka obieramy i kroimy w kawałeczki
- cukier kryształ 2 łyżki
- cukier wanilinowy 1 łyżka
- cynamon jedna łyżka
Wykonanie:
Mąkę wsypujemy z suchymi drożdżami i mieszamy do tego tniemy margarynę i razem ciachamy aż do uzyskania małych kawałeczków. Dodajemy cukier puder i śmietanę i zagniatamy.
Następnie ciasto rozwałkowujemy i tniemy na kwadraty mniej więcej 5cm na 5 cm.
Na środek każdego kwadratu wkładamy kilka kawałków jabłka. Zaginamy rogi po przekątnej tworząc kieszonkę.
SMACZNEGO !!!
Takiego mi smaka narobiłaś, że chyba też zrobię jabłkowe kieszonki, ale z ciasta francuskiego :)
OdpowiedzUsuńhehe
OdpowiedzUsuńto jest takie pół francuskie, pół drożdżowe
bardzo szybkie do zrobienia
mniam ... ale pudru to nie żałowałaś ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę lukrowane ... ;)
Ale Twoich też spróbuję :*
Nie ja pudrowałam tylko Maja więc i tak ją powstrzymywałam hehe
OdpowiedzUsuńu nas wersja lukrowa nie przechodzi
Dziś znów robiłam kieszonki ale podwójną porcję i wyszło hehe 95 sztuk
OdpowiedzUsuń